Supermysz odporna na raka


Bitechnologia - teraźniejszość i przyszłość

Supermysz odporna na raka

Mysz odporną na nowotwory złośliwe, nawet te najbardziej agresywne typy, wyhodowali naukowcy z USA. Informację na ten temat podaje serwis internetowy EurekAlert.

Najnowsza praca naukowców z Uniwersytetu Stanu Kentucky jest konsekwencją wcześniejszego odkrycia przez nich genu hamującego rozwój nowotworów, tzw. supresora nowotworów, o nazwie Par-4.

Badacze kierowani przez prof. Viveka Rangnekara w 1993 roku znaleźli Par-4 w komórkach prostaty. Zaobserwowali, że zapisane w nim białko wywołuje samobójczą śmierć (tzw. apoptozę) komórek raka prostaty poddawanych działaniu terapii hormonalnej. Dalsze badania dowiodły, że Par-4 pobudza śmierć komórek również innych nowotworów, np. raka trzustki. Nie szkodzi natomiast komórkom zdrowym.

Według Rangnekara, ważne jest to, że białko kodowane przez Par-4 niszczy wybiórczo komórki rakowe, a oszczędza zdrowe. "Znamy bardzo niewiele tak selektywnie działających cząsteczek" - zaznacza badacz. To sprawia, że potencjalnie białko to może być wykorzystane w terapii raka. Niestety w komórkach wielu ludzkich nowotworów złośliwych Par-4 jest produkowane w zbyt małych ilościach.

Zainspirowani własnym odkryciem naukowcy wprowadzili dodatkowy gen Par-4 do komórek jajowych myszy. Zarodki, które powstały później z tych komórek wprowadzono do dróg rodnych samic.

Myszy z wprowadzonym genem Par-4 rosły prawidłowo i nie wykazywały żadnych wad rozwoju. Co ciekawe, żyły nawet kilka miesięcy dłużej niż kontrolne gryzonie, co wskazuje, że modyfikacja nie wywołała żadnych toksycznych efektów. Jak zaobserwowali naukowcy, zmodyfikowane myszki w ogóle nie chorowały na nowotwory - zarówno na te, które pojawiają się spontanicznie, jak i na nowotwory wywoływane eksperymentalnie - przez czynniki rakotwórcze.

Odporność na nowotwory była związana z tym, że białko Par-4 szybko inicjowało apoptozę w komórkach zmienionych nowotworowo.

Zdaniem autorów pracy, która ukazała się na łamach pisma "Cancer Research", odkrycie to może znaleźć zastosowanie terapeutyczne - w leczeniu chorych na raka. Aktywacja białka Par-4 w komórkach nowotworowych pozwoliłaby je niszczyć, a jednocześnie nie miałaby toksycznego wpływu na komórki zdrowe.

Pozwoliłoby to uniknąć negatywnego skutków zdrowotnych związanych z toksycznością tradycyjnej chemioterapii czy radioterapii. Jak podkreśla Rangnekar, pacjenci chorzy na raka cierpią okropne bóle związane nie tylko z samą chorobą, ale też z jej leczeniem. Według badacza, jeśli można by było nie tylko leczyć raka, ale też nie szkodzić pacjentowi, to byłby to ogromny przełom.

Rangnekar zaznacza jednak, że zanim odkrycie jego zespołu można będzie wykorzystać w praktyce medycznej, trzeba przeprowadzić jeszcze wiele badań.

Dzięki uprzejmości: PAP Nauka w Polsce

Następny artykuł

Poprzedni artykuł